Książę i ja - Ela Galoch

W tym miejscu możecie prezentować swoją twórczość niekoniecznie związaną z pobytem w sanatorium choć i taka mile widziana.
Regulamin forum
Proszę by każdy nowy wątek rozpoczynał się wierszem. Najlepiej by to był wiersz autora wątku, ewentualnie wiersz na temat sanatorium.
Uwaga! Jeśli wstawiacie czyjąś twórczość, pamiętajcie, że powinniście posiadać zgodę autora lub właściciela praw na publikację. To bardzo ważne.
Proszę też by nie tworzyć tu wątków, które bardziej pasują do działu "Na każdy temat". Niech ten dział będzie wyłącznie związany z twórczością sanatoryjnych poetów :)
Poza tym obowiązują wszystkie zasady z regulaminu ogólnego pisania postów na forum dostępnego tu http://www.forum.nasze-sanatorium.pl/vi ... p?f=2&t=10
sarna34
Pomocny Kuracjusz
Pomocny Kuracjusz
Posty: 89
Na forum od: 27 gru 2011 19:15

Książę i ja - Ela Galoch

Post autor: sarna34 »

Ela Galoch

Książę i ja


Nie pójdę z poetą Jerzym F. na piwo
do kawiarnianego ogródka przy ciechocińskim „Grzybku”,
mimo że jest gorące lato jak w Portofino - i dla wielu kobiet
brakuje adoratorów. Użądliła mnie osa, wsuwając się
w wycięty dekolt letniej sukienki. Poeci nie przynoszą szczęścia,
przecież już nikt nie chodzi do czarno-białego kina.
Trzeba się bawić nietrudno i na luzie, a oni wolą „czystą”
w ciasnym pokoju sanatorium. Od twórczej niemocy
szczecinieją nawet ręczniki. Ale wszyscy
bardziej martwią się pustką po fordanserach…

Ławki przy koncertowej muszli chłoną w siebie
przebarwione nowele kuracjuszek, co w środowe noce
mają władzę w białym tangu. Lecz na taneczne wieczorki
ciągną kuglarze z chorym kręgosłupem
albo weterani Andersa, co bardziej pamiętają bitwę
pod Monte Cassino niż wczorajszą kolację.
Jak muchy przy melasie - ze wstrzymanym oddechem –
liczą, że dziś przyjdzie po nich dziewczyna z Playboy’a.
W urodzie czterdziestolatek przeszkadza im każda fałdka
lub krostka za uchem. Licytują biusty, wybrzydzają…

Z dancingowego mroku przeglądam ten świat
spoza marzeń i chcę odejść. Solista kolejny raz śpiewa białą mewę,
wentylator nie chłodzi, a wino za drogie i pot skleił krzesła.
Ci wszyscy, to straceńcy, co rzucają się w zbyt głęboką wodę.
Może ostatni raz w życiu? Wielkie nic: utopione pieniądze,
okradzione wyobrażenia,
jakby tutaj
zjeżdżały się tylko lekkoduchy i „niebieskie ptaki”.
Kobiety łakomie wierzą, że w „wygranym” mężczyźnie
mogą znaleźć poetę. Kupują bluzki z odkrytymi plecami,
złote kolczyki i nie błyszczą…
sarna34
Pomocny Kuracjusz
Pomocny Kuracjusz
Posty: 89
Na forum od: 27 gru 2011 19:15

Re: Książę i ja - Ela Galoch

Post autor: sarna34 »

Z prezentowanych wierszy, to chyba ten jest najmocniejszy. Wielokrotnie widziałam kobiety, które przyjeżdżały do sanatorium z wielkimi nadziejami, a wyjeżdżały bardzo rozczarowane.
mysliwy
Nowy Kuracjusz
Nowy Kuracjusz
Posty: 5
Na forum od: 12 kwie 2013 17:01

Re: Książę i ja - Ela Galoch

Post autor: mysliwy »

sarna34 pisze:Z prezentowanych wierszy, to chyba ten jest najmocniejszy. Wielokrotnie widziałam kobiety, które przyjeżdżały do sanatorium z wielkimi nadziejami, a wyjeżdżały bardzo rozczarowane.
mocne i robi wrażenie, brawo, masz dar pisania dziewczyno
ODPOWIEDZ