Czarodzieju. Czasami może Ci się wydawać, że COŚ lub wręcz wszystko wiesz - w rzeczywistości nie wiesz nic, często nadając słowom, domysłom, intuicji zwał jak zwał błędne znaczenie. Nie mówię o Twoich przeżyciach ale o ocenie ludzkiego charakteru lub życia. Ludzi których realnie NIE ZNASZ .
Co do FB i innych portali włączając randkowe, miałam parę lat usunęłam ponad rok temu z przyczyn dla mnie ważnych na tamten moment . Rozumiem Twoją potrzebę dzielenia się przeżyciami tutaj lecz forma przekazu, potwornie rozwlekła i w efekcie zamotana spowodowało, że przestałam czytać starając się nie oceniać. A jeżeli już nie upieram się, że moja ocena jest jedynie słuszna, zresztą chyba nie bardzo się angażuję w takie słowne polemiki.
Owszem wydajesz się osobą niezmiernie przekonaną o własnej wyjątkowości i mam wrażenie ( podkreślam wrażenie nie pewność bo się nie znamy i nie poznamy lub poznamy nie wiedząc o tym), że po pierwsze piszesz to co piszesz zupełnie celowo po drugie jesteś bardzo wrażliwy na swoim punkcie i co oczywiste uwielbiasz wrzucić kij w mrowisko, w jakim celu to już TY wiesz doskonale.
. Masz prawo i nic mi do tego.
Jak napisałam wcześniej mam mieszane uczucia dlatego wolę stać z boku i nie wypowiadać się za dużo. W necie to popłaca. Co ludzie nie znający mnie myślą to cóż ich sprawa, nie moja.
Generalnie nie siedzę sporadycznie zresztą tutaj aby bliskie relacje nawiązywać. Takie już mam w realnym życiu.
Nadal uważam, że w necie każdy jest takim sobą jakim chce się pokazać i nie będę się nad tym rozwodzić.
A teraz korzystając z chwili przerwy skupię się na totalnie nie uduchowionych czynnościach. Czas na refleksję mam zwykle wieczorem.
Pozdrawiam i kończę bo chyba nie do końca te wynurzenia są na temat.