KRĘGOZMYK
- Felice
- Przyjaciel forum
- Posty: 20164
- Na forum od: 09 sty 2011 10:42
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 0
Re: KRĘGOZMYK
-
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 185
- Na forum od: 04 paź 2015 11:55
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 3
Re: KRĘGOZMYK
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 2427
- Na forum od: 10 lut 2013 07:07
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 8
Re: KRĘGOZMYK
Jestem niemal 5 lat po operacji kręgozmyku. W moim przypadku było nieco inaczej niż u Felice. Przez trzy dni leżałam nieruchomo na wznak . Czwartego dnia pozwolili mi położyć się na boku. Byłam wtedy najszczęśliwsza osobą na świecie ale krótko. Leżenia na boku sprawiał mi tak ogromny ból że nie pomagały ani domięśniowe ani dożylne środki przeciwbólowe. W trakcie odbarczania zostały naruszone nerwy i stąd ten ból. Towarzyszył mi każdej nocy przez około miesiąc. Ze szpitala wyszłam po dwóch tygodniach. Za kierownicę usiadłam dopiero po czterech. Przez pierwsze trzy miesiące miałam nakaz leżenia, jak najmniej siedzenia.... Po dziewięciu miesiącach wróciłam do pracy w dobrej kondycji i tak jest do dziś... Trzymaj się , będzie dobrze.....
- Felice
- Przyjaciel forum
- Posty: 20164
- Na forum od: 09 sty 2011 10:42
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 0
Re: KRĘGOZMYK
Ja to wszystko wiedziałam przed operacją,a kręgozmyk nie był widoczny w żadnym rtg,ani rezonansie.To że był dowiedziałam się już po zabiegu.
-
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 185
- Na forum od: 04 paź 2015 11:55
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 3
Re: KRĘGOZMYK
Felice, ja nie znam takich dokładniejszych szczegółów, prócz tego, że będzie to tradycyjna metoda z wstawieniem śrub i prętów i ustabilizowaniem kręgów, a nie jakiś laser (bo o to pytałam). Za tydzień będę miała zdjęcie rtg boczne w pochyleniu, lekarz powiedział, że to da odpowiedź na pytanie czy operacja jest absolutnie konieczna, czy tylko wskazana. Ale ja jestem zdecydowana, bo skoro coś można zrobić, to jestem za. Mam dość, chcę jeszcze być sprawna i aktywna i wierzę, że to jest jakaś szansa. Od kilku lat systematycznie chodzę na rehabilitację (co ok 4 miesiące) i robię wszystkie ćwiczenia w domu. Ale to się raczej pogarsza, a nie poprawia, zresztą lekarka od rehabilitacji mi powiedziała, że nie leczymy choroby tylko wzmacniamy mięśnie, żeby utrzymywały w ryzach chory kręgosłup.
Lekarz neurochirurg jest bardzo komunikatywny (nareszcie!), więc mam nadzieję przy wizycie w końcu stycznia wypytać się go o szczegóły. Na razie mi opowiedział na czym polega operacja i powiedział, że pierwszy etap po operacji jest trudny i bolesny, przez rok trzeba bardzo uważać, a potem powinnam żyć normalnie, bez ograniczeń. Chodzi o szpital na Banacha w Warszawie.
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 2427
- Na forum od: 10 lut 2013 07:07
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 8
Re: KRĘGOZMYK
-
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 185
- Na forum od: 04 paź 2015 11:55
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 3
Re: KRĘGOZMYK
PS Jestem Sława, Anna to moje drugie imię i normalnie nie reaguję na nie, a dodałam w nicku, bo ponoć Sława już tu jest
-
- Bardzo Pomocny Kuracjusz
- Posty: 161
- Na forum od: 23 lis 2015 20:44
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 0