KRĘGOZMYK

Rehabilitacja narządu ruchu. Sanatoryjne leczenie chorób stawów, kręgosłupa, ograniczenia ruchowe, stany pourazowe stawów i kości.
mara1706
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 16
Na forum od: 23 lip 2015 20:22
Oddział NFZ: Śląski
Staż sanatoryjny: 5

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: mara1706 »

Dzień dobry,jak czuje się pani kręgozmyk, zdecydowała się pani na operację?Także mam to schorzenie kręgosłupa i interesują mnie wszelkie informacje i odczucia pacjentów na ten temat.Pozdrawiam.
ewiko
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2427
Na forum od: 10 lut 2013 07:07
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 8

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: ewiko »

Witaj Mara.
Ja jestem 4.5 roku po operacji. Czuję się w miarę dobrze ale z całą pewnością lepiej niż przed operacją. Wiadomo, czasami coś strzyknie tu i ówdzie ale kto ma dziś zdrowy kręgosłup? Operacji poddałam się po 10- cio letnim leczeniu. W końcu dotarłam do momentu gdzie trzeba było podjąć ważną decyzję. Mój wspaniały ortopeda wyjaśnił dokładnie na czym będzie polegała operacja . Zapewnił że nie grozi mi nic złego i że w 100% postawi mnie na nogi.Tak też się stało, pracuję , funkcjonuję normalnie.... bez bólu. Nie ma się czego bać, a czas jest tu bardzo ważny, im dłużej się zwleka tym większe trudności w powrocie do całkowitej sprawności. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Felice
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 20162
Na forum od: 09 sty 2011 10:42
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 0

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: Felice »

U mnie minął rok po operacji lędźwiowego,czuję się świetnie.Wróciła mi ruchomość stopy,która wcześniej była zaburzona na skutek ucisku.
SlawaAnna
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 185
Na forum od: 04 paź 2015 11:55
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 3

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: SlawaAnna »

Dzień dobry, to mój pierwszy post na tym forum, które czytam już od kilku miesięcy. Mój numer w kolejce do sanatorium to 98930...

Ponieważ najprawdopodobniej niedługo przejdę operację kręgozmyku (przedni I stopnia L4-L5, ok. 5 mm) byłabym ogromnie wdzięczna za informacje od osób, które mają taki zabieg za sobą.
Przede wszystkim chciałabym wiedzieć czego mogę się oczekiwać po okresie bezpośrednio po operacji i w miesiącach po - jak to wygląda bezpośrednio po przebudzeniu, ile w szpitalu, jak przebiega rekonwalescencja, jakie ograniczenia, co można robić a czego nie można lub się nie da, jak z jazdą samochodem na krótkich odcinkach (jako kierowca)? Jak długo trwa okres "niesprawności" (problemy z siedzeniem, chodzeniem itp). No, po prostu wszystko co może być ważne dla kogoś, kto oczekuje takiej operacji.
Z góry bardzo dziękuję!
Awatar użytkownika
Felice
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 20162
Na forum od: 09 sty 2011 10:42
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 0

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: Felice »

SlawaAnna wszystko zależy od tego jaka metoda będą Ci robić,czy jeden poziom,jaki implant wstawią.
Ja mam dobre wspomnienia po zabiegu.We wtorek zabieg,po 3 godzinach mogłam wstawać,w piątek wyszłam do domu.Nie cierpiałam,nie bolało.odbyłam podróż z Bydgoszczy do Warszawy.Kazano mi tylko ograniczać siedzenie,chodzić mogłam dużo.
SlawaAnna
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 185
Na forum od: 04 paź 2015 11:55
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 3

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: SlawaAnna »

Ojej, to tak może być? ;) Może i ja będę takim szczęśliwcem? Bo jak dotąd czytałam same przerażające informacje... Dziękuję za to co napisałaś. Ja wiem, że jak będzie to się dowiem już na własnej skórze, ale warto poznać różne relacje. Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Felice
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 20162
Na forum od: 09 sty 2011 10:42
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 0

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: Felice »

Życzę Ci tego bardzo.
SlawaAnna
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 185
Na forum od: 04 paź 2015 11:55
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 3

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: SlawaAnna »

Dziękuję, Felice!
Wiesz, bo główny problem dla mnie, to po pierwsze, kwestia pracy, bo daję lekcje, jeżdżąc do uczniów, no i kwestia, ile czasu nie będę w stanie tego robić (tzn prowadzić samochód + wysiedzieć 1,5 godz na lekcji), nie jest tego dużo, parę lekcji w tygodniu, ale bez tego stracę sporo dochodu, a jeśli by to trwało dłużej to mogę stracić uczniów...

A po drugie, jak długo nie będę mogła wychodzić z moją sunią na spacer - to duży pies i choć jest dość grzeczna, to może nagle szarpnąć smyczą i to może być dla takiego operowanego kręgosłupa niebezpieczne. Ja z nią wychodzę codziennie na godzinę, półtorej, kiedy ja nie będę mogła, syn z nią wyjdzie na chwilę bo jeździ do pracy na siódmą... Jeśli to będzie długo trwało, to po prostu mi będzie bardzo jej szkoda... Oczywiście, po pracy syn z nią wyjdzie na dłużej, ale ona jest przyzwyczajona do tych naszych porannych spacerów (ja też...)

To są chyba moje dwa największe zmartwienia...
Chciałabym też wiedzieć, jak jest z chodzeniem po schodach, bo jeśli to duży problem, to będę musiała się przenieść z piętra na parter i lepiej to pewnie zrobić przed operacją.
No, tysiąc myśli chodzi po głowie, jak to będzie, do czego się przygotować ...
Awatar użytkownika
Felice
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 20162
Na forum od: 09 sty 2011 10:42
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 0

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: Felice »

No największy problem to siedzenie,bo tego na początek nie polecają.Samochód na trochę odpadnie.Ja z Bydgoszczy do Warszawy wracałam pociągiem,żeby nie siedzieć w podróży.Raczej wszystko w pionie.Chodzić można bez ograniczeń no i wychować psa,żeby nie szarpał ;) :lol: A bez smyczy nie da rady?
Będzie dobrze nie zamartwiaj się przedwcześnie.
SlawaAnna
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 185
Na forum od: 04 paź 2015 11:55
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 3

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: SlawaAnna »

No, psiura to malamucica, gatunek ciągnący :D . Ona nie ciągnie bardzo jak nie ma potrzeby, ale potrafi mocno szarpnąć jak coś zwęszy. Nie puszczam wolno, bo raz, to Kampinoski Park Narodowy, gdzie zgodnie z regulaminem nie wolno (choć wszyscy to robią), dwa, są tu zwierzęta (łosie, dziki...) a ona jest z polujących, a trzy, dwa psy już straciłam, ona jest ze schroniska, więc też komuś zwiała i powiedziałam - więcej psa szukać nie będę ani też ona więcej do schroniska nie trafi. Dlatego dużo chodzimy, dużo pieścimy, ale nie puszczamy poza naszym terenem.

Tak sobie myślę, że może miałoby sens poprosić lekarza o termin tuż przed wakacjami, wtedy syn będzie miał wolne i wszystko będzie łatwiejsze, a ja zdążę posadzić pomidory ;) Mówił, że czeka się jakieś 2 miesiące na operację, a decyzja pewnie zostanie podjęta w końcu stycznia. Z jednej strony chciałabym to mieć jak najszybciej za sobą, ale z drugiej to by chyba miało sens.

Ja niestety tak mam, że lubię się martwić na zapas, ale właściwie to nie o to chodzi, żeby się martwić, tylko lubię wszystko przewidzieć i dobrze się przygotować, wszystko co się da zorganizować jak najlepiej. Stąd te moje pytania, jak może to wyglądać...

A możesz mi jeszcze powiedzieć, jak to z tym leżeniem - czy trzeba leżeć całkiem na płask czy można półsiedząco (z podparciem pleców) - ja mam pracę komputerową i mam taki stołeczek na komputer do łóżka, ale leżąc całkiem na płask trudno jest coś zrobić. W pozycji półleżącej/półsiedzącej można normalnie pracować. Ale czy tak można?

Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi, a jak będę już po, to też się podzielę, na użytek potomnych :D
ODPOWIEDZ