Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.

Ewciu o tym samym pomyślałam
Tak dawniej nas leczono . W ogóle to zastrzał jest zakażeniem opuszki palca.
Nieraz nawet nie wiemy dokładnie co sie stało. Wystarczy jakieś ukłucie lub nawet jakikolwiek uraz
aby zrobił sie stan zapalny. Moja babcia moczyła szare mydło i na koniec wlewała już do takiego rozpuszczonego
gorącej wody. Moczyło sie palec przez dwa dni. Jeżeli to nie pomoże trzeba natychmiast pójść do lekarza.

O tak, tak jeszcze szare mydło "Biały Jeleń" najlepsze do moczenia
Dzięki za przypomnienie

Domowe sposoby na zanokcicę:

moczenie palca w mydlinach z szarego mydła – przyspiesza „dojrzewanie” ropnia, łagodzi stan zapalny oraz obrzęk, ułatwia naturalny wypływ ropy
„zaparzanie” palca – czyli moczenie palca we wrzątku przez sekundę i powtarzane tego zabiegu kilka razy dziennie w kilku seriach
okłady z sody oczyszczonej
moczenie palca w naparze z szałwii, która ma właściwości odkażające i przeciwbakteryjne

Na zastrzał i zanokcicę pomagają czasem środki dostępne w aptece bez recepty np. odkażenie palca rivanolem, smarowanie maścią o nazwie Tribiotik lub maścią ichtiolową.

Jeśli domowe sposoby nie pomogą, bezzwłocznie należy skontaktować się z chirurgiem. Czasem niezbędna jest kuracja antybiotykowa lub interwencja chirurgiczna. Jeśli samoleczenie nie przynosi pożądanych skutków po kilku dniach, koniecznie zgłoś się do lekarza. Niewinny zastrzał może powodować groźne w skutkach komplikacje, skrajnie zapalenie szpiku lub posocznicę. Niekiedy niezbędne jest nacięcie chirurgiczne, które umożliwi wypływ ropy, przy głębszych zakażeniach trzeba wyciąć chorą tkankę, a nawet usunąć paznokieć.

Nie ryzykowałbym domowych sposobów leczenia w przypadku nawet tylko podejrzenia "zastrzału".
Czasem zakażenie postępuje bardzo szybko, a jego objawy nie są zbyt dokuczliwe i widoczne.
Mając kilkanaście lat niewiele brakowało żebym "stracił" połowę kciuka prawej dłoni.
Lekarz (chirurg) powiedział, że gdyby upłynęły jeszcze dwie doby to zostałaby tylko amputacja.
"Walka" o uratowanie mojego palca trwała prawie trzy miesiące. Nie mam kawałka kości,
palec częściowo jest pozbawiony mięśnia i zdeformowany, ale najważniejsze, że jest.
Patrząc więc na siebie polecałbym niezwłocznie wizytę u specjalisty, tym bardziej,
że jeszcze musimy załatwić skierowanie i liczyć się z kolejką do gabinetu chirurga.
Czasem w takiej sytuacji pozostaje tylko wizyta w gabinecie prywatnym.

Zaraz po maturze zdawałam na medycynę. Niestety zabrakło mi punków abym mogła w przyszłości "uprawiać" zawód lekarza. Cokolwiek wiem na temat chorób, ale sugestie Wasze co do zastrzału zaskoczyły mnie. Czyżbym miała nie rozpoznać czegoś co daje widoczne zmiany? Nic podobnego, palec wyglada jak zdrowy a mimo to boli i chyba powinnam zrobić badania pod kątem RZS. Gdy 2 lata temu byłam na wizycie u reumatologa Pani doktor oglądała także moje dłonie. Zwróciła uwagę na palce mówiąc, ze niewielkie zmiany są widoczne, ale to nic poważnego. Od tamtego czasu mogło się coś zmienić. Pozdrawiam

Rachel , jeśli by tak było, to uważaj. RZS uważane jest przez lekarzy za chorobę nieuleczalną i jej nie leczą, tylko eliminują ból lekami rozwalającymi układ immunologiczny, a wówczas, czepia się Ciebie każda choroba. Sama możesz się z tego wyleczyć, ale teraz się zdiagnozuj.

Tego się właśnie boję. Miałam nadzieję, że ktoś z forumowiczów miał lub ma coś podobnego. Zastrzał to mały pikuś. Kiedyś mój synek jako czterolatek miał. Wyleczyłam kąpielami paluszka w dosyć gorącej wodzie z mydlinami. Trwało to dosyć długo ale wyleczyłam. Także mąż miał ale jemu zdecydowanie pomogły gorące okłady z roztrowu z sodą kuchenną. "Obmacałam" wszystkie moje palce i u prawej ręki aż dwa palce dają oznaki bólowe jednak zdecydowanie lżejsze niż palec u lewej ręki. Jak sobie pomyślę o terminie wizyty u jedynego reumatologa w moim mieście to dostaję gęsiej skórki no ale może prywatnie będzie łatwiej. Wcześniej zrobię badania morfologiczne w tym kierunku (prywatnie) i z wynikami do lekarza. O tym iż podczas trzech pór roku mam zimne dłonie i stopy a także o tym że bolą mnie stopy i dłonie zwłaszcza palce mówiłam lekarzom od około 20 lat. Już wówczas padło podejrzenie w kierunku reumatyzmu no ale młoda byłam więc "olano" mnie i moje dolegliwości. Ból był do wytrzymania więc zaniechałam leczenia w tym kierunku zwłaszcza, że miałam małe dzieci.

Mój mąż choruje na zwyrodnienie stawu skokowego...bardzo się męczył i męczy...chodzenie mu sprawiało wielki ból..tabletki i maści już przestały działać
było podejrzenie o stopę cukrzycową...dostaliśmy się do ortopedy...po pół roku czekania i ma na nodze tzw. ortezę ...ładnie się zakłada nie widać pod spodniami...
wygląda jak skarpetka tylko w kostce usztywniona...
Noga w kostce nie puchnie..ból ustąpił...sama widzę poprawę..i trudno jak ma to nosić już na stałe...w domu to ściąga..ale nie odczuwa tak silnego bólu
orteza kosztuje 400 zł...ale jest refundowana i pacjent płaci tylko 130 zł...

ela-ela pisze: Prosze o informacje:bardzo bola mnie stawy-barkowy,kolana, czy wyjazd do sanatorium rozwiaze moje problemy, czy jest sens korzystania z takiej formy leczenia?

Można spróbować brać glukozaminę i starać się nie przeciążać stawów.
A sanatorium, jeśli nie pomoże, to przynajmniej da wrażenie, że pomogło

każde lekarstwo ja nie pomoże to i nie zaszkodzi!!!!!!! Pozdrawiam