Strona 2 z 2

Re: Nie moje...ale o mnie...i dla mnie napisane.

: 11 maja 2015 15:47
autor: teresa63
Obrazek

Re: Nie moje...ale o mnie...i dla mnie napisane.

: 15 maja 2015 22:12
autor: forumowicz
##

Ewo rajskiej miłości
jak mam cię zrozumieć
po latach tak długiej rozłąki
A tyle Słońc wokół Ciebie się toczy
Piękno strumieniem twego blasku...
Naucz mnie kochać
bo nie umiem się cieszyć
ani ciałem ani duszą
Zdradź mi tajemnicę tej rozkoszy
Odkup me ciało i przywróć
niewstydliwość gestów
i czarowność pocałunków daj skosztować
Pokaż piękno subtelności...
Zostanę wtedy przy zmysłach?
Jakże bardzo pragnę...


Wiesław Matuch

Re: Nie moje...ale o mnie...i dla mnie napisane.

: 27 lip 2015 13:57
autor: forumowicz
##


Wciąż jesteś przy mnie

Wciąż jesteś przy mnie.
Wszelki dźwięk i ruch tak zwykły, jak schylenie
czoła ku rękom, trzepot powiek
i cichy uśmiech zamyślenia -to jesteś ty.
Milczenie ust, puls serca i pieszczota dłoni
nie chwycą ciebie,
ani słowo,które w przemożny rośnie rytm
i jakby falą i ciemnością ogarnia mnie...
Więc smutek, gorycz,
tęsknota - czyż naprawdę jestem struną,
na której ból mijania w dźwięk się przewija?
Tylko jedna ty, kiedy schylasz się nade mną
uważnie patrząc w moje oczy,
uciszasz drżenie i mój ból,
i chociaż ciebie nie ogarnę
słowem i gestem, jest mi dobrze
i mówię ci po prostu: jesteś...


Borowski Tadeusz

:kwiat:

Re: Nie moje...ale o mnie...i dla mnie napisane.

: 22 sie 2015 07:43
autor: konka
fragment z A. Waligórskiego

W góry, w góry miły bracie...
I tak przez te głupie rymy
W górę, w górę się uczymy.
Zamiast popracować w dole,
Zrobić krzesło, zorać pole.
Nie, nie dla nas stąd korzyści
Każdy będzie w chmurach błądził
Bośma qurwa alpiniści.
Ale nas ten Pol urządził!

Re: Nie moje...ale o mnie...i dla mnie napisane.

: 24 wrz 2015 13:12
autor: forumowicz
##

Blake William

Nie próbuj mówić o miłości

Nie próbuj mówić o miłości,
Bo ona w słowach się nie mieści.
Jest jak wiatr: cichy, niewidzialny,
Co tylko czasem zaszeleści.

Ja powiedziałem, wyznałem miłość
Przed miłą serce otworzyłem
Drżący, zziębnięty, ze łzami w oczach.
Lecz cóż - po chwili jej nie było

Kiedy odeszła, skądś wędrowiec
Nieznany nagle się pojawił
Tak cichy, prawie niewidoczny
Jednym westchnieniem ją przywabił.


:kwiat: