Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.
Forum kuracjuszy, wyraź opinie o sanatoriach, poznaj opinie innych kuracjuszy nawiąż znajomość. Planujesz wyjazd do sanatorium, wysyłasz tam dziecko? Sprawdź informacje na temat swojego uzdrowiska. Porozmawiaj na tematy związane z leczeniem w sanatorium.
Planujesz wyjazd do sanatorium? Wyjeżdżasz do sanatorium, szpitala, chcesz się umówić z kimś kto również wyjeżdża w to samo miejsce w podobnym terminie? Chcesz dowiedzieć się co zabrać lub jak było? Tu możesz nawiązać kontakt.
Czy Ktoś z Lublina lub okolicy wybiera się 22 lipca do Sanatorium Jantar ul. Falowa (Gdańsk-Sobieszewo), chętnie się zabiorę - sama nie mam odwagi jechać autem
Kochana
A może wyjazd do sanatorium, to czas by uwierzyć w swoje możliwości
Ładnych kilka lat temu, też byłam w podobnej sytuacji, tylko że musiałam wracać autem z Norwegii.
Powiedziałam sama do siebie: - jak dojadę szczęśliwie do domku, to nie ma dla mnie spraw nie do pokonania i wszystko musi mi się udać
To był dobry test. Jak widać, żyję i nadal jeżdżę autem
Więc może warto się przełamać Pozdrawiam
Ja też kiedyś zostałam postawiona w takiej sytuacji . Też przez jakiś czas po zrobieniu prawa jazdy bałam się wsiadać za kierownicę . Wolałam spokojnie jeździć jako pasażer , aż tu kiedyś będąc daleko od domku musiałam się zmierzyć ze swoim strachem i wrócić. Nie było rady , tak jak Teśka powiedziałam sobie że jak dojadę to nie będzie dla mnie rzeczy niemożliwych do pokonania. Teraz wolę nawet siedzieć z lewej strony niż z prawej .
A tak na marginesie dodam że samochód w sanatorium bardzo się przydaje , więc nie mów już że nie masz odwagi tylko bierz mapę , planuj trasę i w drogę
Witam jedz samochodem nie bedziesz zależna od niczego i nikogo, ja bardzo żałowałam ze do Szczawnicy pozwoliłam sie zawieśc. ale nastepnym razem jade sama chodz by to miało być na drugi koniec Polski. pozdrawiam
A ja wole być zawieziona, mnie samochód w sanatorium nie jest do niczego potrzebny , tak jak laptop, tablet i inne wynalazki.To wszystko mam na codzień a wyjazd traktuje jak odpoczynek od Krakowa, szumu halasu, samochodów, ludzi i itd.....Tylko przyroda spacery, zabiegi, tańce i rozmowy z ciekawymi ludzmi
Powiem szczerze, że tak jak Małgonia wolę być zawieziona, a nawet moge pojechać autobusem, niz miała bym jechać i się denerwować czy szczęśliwie dojadę. Należę do tych kierowców co jeżdżą bo muszą a nie , że jazda ich pasjonuje.Tak jak piszesz Małgoniu wszystkie te rzeczy nie są mi potrzebne, powiem więcej nie uiszczam opłaty za telewizor bo nie jest mi on potrzebny. Wolę spędzić czas z ciekawymi ludźmi, iść na spacer czy poczytać książkę.Jadę tam , żeby odpocząć, podleczyć się, poznać fajnych ludzi.
Pozdrawiam
Hania
Też przemyślałam sprawę i nie zamierzać brać telewizora do pokoju.Fajna pora roku więc najlepiej spędzać ja na dworze ,
w ruchu a nie ślęczęć przed tv.Pozdrowienia dla wszystkich spacerujących.
Dzięki za dobre rady, nie boję się jazdy autem - jestem długo kierowcą i mam sporo przejechane, ale w towarzystwie zwyczajnie raźniej i weselej , pozdrawiam